Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2018

Kresowa młodość Rotmistrza Pileckiego

Obraz
Rotmistrz Witold Pilecki to jeden z największych bohaterów w historii Polski. Znana jest jego nadludzka odwaga - dobrowolny pobyt w Auschwitz, brawurowa ucieczka oraz słynne raporty; udział w Powstaniu Warszawskim aż po śmierć z rąk komunistów, którym nie udało się go złamać. Warto przypomnieć, że swoje najszczęśliwsze lata, przed wybuchem II wojny światowej, spędził na Kresach. Witold Pilecki urodził się na dalekiej Karelii, w Ołońcu. Ta kraina leży na północ od Petersburga, na pograniczu rosyjsko-fińskim i charakteryzuje się wyjątkowo surowym klimatem. Pochodził z rodziny o tradycjach patriotycznych - dziadek Pileckiego za udział w Powstaniu Styczniowym został zesłany na 7 lat na Syberię, a rodzinny majątek uległ konfiskacie. Ojciec przyszłego bohatera Julian Pilecki, absolwent Instytutu Leśnego w Petersburgu, był zmuszony przyjąć posadę w Karelii, ponieważ nie mógł znaleźć pracy zgodnej ze swoim wykształceniem w zachodniej części Rosji. W 1910 roku rodzice późniejszego rotmistr

"Poseł z Lechistanu jeszcze nie przybył", czyli jak Turcja jako jedyny kraj nie uznała rozbiorów Rzeczypospolitej

Obraz
Legenda głosi, że w czasie, kiedy Polska zniknęła z mapy Europy, to na dworze sułtana zawsze stało puste krzesło czekające na polskiego ambasadora, a podczas prezentacji dyplomatów dworzanie niezmiennie recytowali formułkę: "Poseł Lechistanu jeszcze nie przybył". Stosunki dyplomatyczne Polska i Turcja utrzymują już od ponad 600 lat, ale nasze relacje były bardzo burzliwe. Rzeczpospolita prowadziła z Turcją liczne wojny na przełomie wieków i oba kraje były wielkimi wrogami. Jednak w czasie, kiedy ziemie Rzeczypospolitej zostały zagrabione przez trzy sąsiadujące z nami mocarstwa to właśnie Imperium Osmańskie było jedynym państwem, które oficjalnie nigdy nie uznało faktu zniknięcia Polski z mapy świata. Legenda głosi, że w czasie rozbiorów na dworze sułtana władca podczas prezentacji dyplomatów zadawał pytanie : "A gdzież to jest poseł z Lechistanu?". Na co dworzanie odpowiadali: "Poseł Lechistanu jeszcze nie przybył". Na polskiego ambasadora za