Szkocki poeta po stronie zniewolonej Polski

Szkocki poeta Thomas Campbell to postać mało znana w naszym kraju. Jednak jego zasługi dla Polski są ogromne. Jak sam pisał "Los Polski nie daje mi spokoju ani w dzień, ani w nocy".
W książce "Ania z Zielonego Wzgórza" autorstwa Lucy Maud Montgomery tytułowa bohaterka mówi: "Czy pani lubi takie wiersze, które przeszywają człowieka dreszczem wzdłuż krzyża? W wypisach na piątą klasę jest taki wiersz "Upadek Polski". Ileż on dreszczy wywołuje!". Autorem tego utworu jest szkocki poeta Thomas Campbell.


Kiedy Polska została podzielona między trzech zaborców Campbell nie tylko słowem, ale i czynem pomagał naszym przodkom. Bardzo nim wstrząsnęła wieść o klęsce powstania listopadowego. Po upadku tego zrywu wielu Polaków było zmuszonych do emigracji, głównym kierunkiem była Europa Zachodnia, w tym Wielka Brytania. Campbell wspierał ich materialnie, a także udzielał im gościny w swoim domu. Założył Stowarzyszenie Literackie Przyjaciół Polski, którego celem było poruszenie sumień brytyjskiej opinii publicznej w sprawie sytuacji naszej Ojczyzny. Oprócz szerzenia informacji na temat Polski stowarzyszenie było także organizacją dobroczynną. Cieszyło się dużą popularnością w Wielkiej Brytanii i otrzymywało nawet od parlamentu subwencję rządową w wysokości 10 tys. funtów szterlingów rocznie przez kilka lat, co było wysoką kwotą jak na tamte czasy. Jednak po kilkudziesięciu latach Stowarzyszenie Literackie Przyjaciół Polski zamknęło swoją działalność.
Nasi rodacy byli bardzo wdzięczni poecie za tak duże zaangażowanie w sprawę polską. Arystokracja wydawała na jego cześć obiady i bankiety, a w 1832 r. Polski Związek Literacki w Paryżu ogłosił Campbella swoim stałym przewodniczącym.

Poeta zmarł 15 czerwca 1844 r. i został pochowany w Grocie Poetów w Westminster Abeby w Londynie. W jego ostatniej drodze wzięło udział wielu Polaków, a trumna artysty została posypana ziemią z grobu Tadeusza Kościuszki, którego bohaterstwo Campbell wychwalał w swoich utworach.

Poniżej fragment "Przyjemności Nadziei" znany jako "Upadek Polski":
Sztandar jej łopocze rankiem w wiatru wiewie,
Przy łoskocie bębna i przy trąby śpiewie;
Groza przerażenia panowała w bród,
Wieszcząc gniew na Polskę - oraz na jej lud!
Obrońca Warszawy spojrzał ocalały,
Gdzie szerokim polem riuny leżały:
"O Boże!" - zawołaj - kraj mój biedny chroń!

Czy nie ma nikogo, by mu podać dłoń?
Mimo że ruiny zniszczenie pokryje,
Powstańcie rodacy, jeszcze Polska żyje!
W jej imię właśnie wznieśmy w górę miecz,
Przysięgając dla niej żyć - albo wraz z nią leć!
Powiedział i prowadził z pozycji obronnych,
Wiernych wojowników, nielicznych, lecz niezłomnych.
Powolny, lecz jak mur ich front się wynurza.
Słaby jako wiatr, lecz straszny jak burza;
W cichy szmer ich flag wplotła się zapowiedź:
"Zemsta albo śmierć!" - hasło i odpowiedź [...]

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Poseł z Lechistanu jeszcze nie przybył", czyli jak Turcja jako jedyny kraj nie uznała rozbiorów Rzeczypospolitej

Jak Węgrzy uratowali Polskę w 1920, czyli wagony z amunicją i bronią